Polska naukowiec prof. Magdalena Król ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego odkryła, jaki jest mechanizm walki z rakiem. Dzięki temu możliwe będzie dotarcie do wszystkich miejsc, ale też zredukowanie ubocznych skutków działania chemioterapii, ponieważ te lekarstwa, które są dzisiaj podawane pacjentom, nie trafiają do wszystkich komórek.
Jest to przełomowe odkrycie, które może pomóc walczyć z każdym nowotworem. Prof. Magdalena Król dostała na to grant Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych. Ten odkryty przez nią mechanizm polega na tym, że komórki układu immunologicznego przekazują komórkom nowotworowym białka, które należą do pewnej grupy. Dzięki takiemu odkryciu może być możliwe poznanie nowej funkcji komórek układu odpornościowego. Komórki tego układu idą do guza, są tak jakby przyciągane przez nowotwór. Ta komórka wysłana do rakowej jest jeszcze wyposażona w dodatkowy zapalnik.
Komórki przez nią stosowane mają jeszcze taką jedną zaletę, a jest nią kierowanie się do miejsc, które są niedotlenione czy też nieukrwione, bo znajdują się daleko od naczyń krwionośnych. Do tych miejsc leki nie zawsze docierają i właśnie stąd biorą się również szkodliwe skutki uboczne chemioterapii, bo tylko 1 – 2 % dociera do guza, a reszta do innych narządów. I to powoduje, że w tym miejscach niedotlenionych i nieukrwionych pozostają komórki nowotworowe, które jest trudno dojrzeć na zdjęciu rentgenowskim. Natomiast dzięki temu mechanizmowi, który ona opracowała, możliwe byłoby dotarcie do tych wszystkich miejsc.
W związku z tym, na czym polegałoby leczenie nowotworów? Leczenie danego nowotworu polegałoby na tym, że najpierw pobierałoby się komórki z krwi pacjenta, potem dodawałoby się do nich klatki zawierające lek, a następnie znów podawałoby się je osobie chorej.
Jednak to wszystko nie jest takie proste, ponieważ badania mogą potrwać jeszcze 10 – 15 lat. Terapia taka na pewno nie zaszkodzi, ale jeszcze jest daleko do badań na pacjentach.