Rak to nowotwór złośliwy, na którego w Polsce każdego roku umiera około 100 000 osób. Niszczy zdrowie człowieka i przyczynia się do jego wcześniejszej śmierci. Nowotworów złośliwych jest kilka, ale każdy z nich jest tak samo niebezpieczny dla człowieka w różnym wieku. Zachorować może każdy i duży, i mały, ale wszystko zależy od tego, jaki to typ nowotworu i kiedy został on wykryty.
Jak donosi prestiżowe pismo Nature (doi:10.1038/nature.2016.20988) To właśnie z Chinach przeprowadzono bardzo ważny test, który dotyczył komórek zmodyfikowanych za pomocą CRISPR. Ale ten test odbył się nie na myszach doświadczalnych, ale u osoby chorej na raka płuc. Ktoś może zapytać, co to jest CRISPR i co on ma wspólnego z nowotworami złośliwymi? Jest to technika, która pozwala edytować genom w ciele człowieka. Polega na tym, że możliwe jest wycięcie z naszego DNA tego niepotrzebnego albo wadliwego genu, a następnie można go zastąpić innym genem, który będzie prawidłowy. Naukowcy obawiali się, że to wszystko może źle działać, ponieważ może dojść do wycięcia dużej ilości genomu, a to z kolei mogłoby spowodować, że u człowieka powstałby nowotwór. Jednak naukowcy twierdzą, że dzisiaj już potrafią wyciąć odpowiednią ilość genomu z DNA.
Robiono wcześniej testy, które mówiły, że ta metoda jest skuteczna, ale obawiano się, jak ten test będzie wyglądał przeprowadzony na człowieku. Niektórzy też brali pod uwagę kwestie etyczne, ponieważ wiele osób uważa, że nie powinno się ingerować w ludzki genom.
Obecnie osoby z nowotworem poddawane są chemioterapii albo radioterapii, która nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty. Wraz z upływem czasu leczenie metodą CRISPR może być tańsze. Duże znaczenie do tej techniki przywiązuje Lu You z West China Hospital w Chendgu i jest on osobą, która już wszczepiła pacjentowi choremu na nowotwór, zmienione komórki układu immunologicznemu. A tak dokładnie to wszystko polegało na tym, że z ciała chorego pobrano zmienione komórki, edytowano je za pomocą tej techniki, a potem wszczepiono z powrotem.
Niektórzy twierdzą, że w przyszłości ta technika rozwinie się tak, że będzie możliwe programowanie komórek układu immunologicznego do tego, aby wyszukiwały w ciele pacjenta konkretnego rodzaju nowotwór. Jednak to wszystko nie jest takie łatwe, jakby się wydawało, ponieważ ingerencja w ludzki genom i modyfikowanie na poziomie DNA może się różnie skończyć. Nie są znane wszystkie skutki takich ingerencji. Najpierw trzeba przeprowadzić wiele badań, które pozwoliłyby wykryć wszystkie komplikacje. Jednak warto wiedzieć, że po wprowadzeniu do ciała pacjenta zmienionych komórek nie dojdzie do jakiejś dziedzicznej zmiany. A więc teraz pozostaje tylko czekanie na wyniki tego testu u pacjenta, który zgodził się na takie rozwiązanie.
Źródła:
http://www.nature.com/news/crispr-gene-editing-tested-in-a-person-for-the-first-time-1.20988