home Rak Chemioterapia zabija połowę chorych na raka? G..wno prawda!

Chemioterapia zabija połowę chorych na raka? G..wno prawda!

Trafiłem ostatnio na artykuł, w którego tytule było zdanie „Chemioterapia zabija połowę chorych na raka”. Link do artykułu podesłał mi ktoś wierzący w spiski firm farmaceutycznych ukrywających leki na raka przed światem itp.

Sorry, ale to g…no prawda.

Cały artykuł w sensacyjnym tonie przedstawia biednym nieświadomym ludziom „Szokujące fakty na temat chemioterapii”.

Co za brednie.

Artykuł powołuje się na „Prestiżowe czasopismo medyczne The Lancet Oncolog,”. Nie ma takiego czasopisma – zapewne autorom chodziło o to badanie (DOI: http://dx.doi.org/10.1016/S1470-2045(16)30383-7) przedstawione w piśmie The Lancet Oncology (Volume 17, No. 9, p1203–1216, September 2016)

A polski artykuł zapewne bazuje na angielskim artykule z The Telegraph z 30 września

Dlaczego to bzdura?

Po pierwsze, badanie nie wskazuje by chemioterapia zabijała połowę chorych na raka. Wręcz przeciwnie, po 30 dniach (bo taki okres obejmowało badanie) umiera tylko kilka procent osób chorych na raka. Tu są dane. Na przykład z objętych badaniem 15 625 osób leczonych na raka piersi (nie-paliatywnie) umiera w ciągu 30 dni tylko 41. Reszta, czyli prawie 15 600 żyje dalej.

Wyższy odsetek śmierci w czasie 30 dni notowany jest przy leczeniu paliatywnym. Paliatywnym, czyli zajmowaniu się osobami których nie można już wyleczyć i powoli umierają. Jak podaje wiki jest to „leczenie i opiekę nad nieuleczalnie chorymi, którzy znajdują się w okresie terminalnym śmiertelnej choroby.”

I wśród tych leczonych paliatywnie, umiera w ciągu 30 dni 7% leczonych na raka piersi i 10% leczonych na raka płuc. Czyli 90-03% żyje dalej, mimo że są w stanie „terminalnym”.

Po drugie, nawet w artykule w The Telegraph jest wypowiedź lekarza, Dr Jem Rashbass, Cancer Lead for PHE, który twierdzi, że:

Chemotherapy is a vital part of cancer treatment and is a large reason behind the improved survival rates over last four decades.

Czyli, chemioterapia jest ważną częścią leczenia raka, i jedną z głównych przyczyn poprawy przeżywalności w czasie ostanich dziesięcioleci.

 

Po trzecie, badanie i oryginalny artykuł pokazują że, (cytując Dra Rashbassa)

“However, it is powerful medication with significant side effects and often getting the balance right on which patients to treat aggressively can be hard.”

Czyli tak, chemioterapia ma skutki uboczne. Tego nikt nie neguje.

Tylko, że nie jest prawdą, że zabija 50% chorych.

A skąd się wzieło to mityczne 50%?

Otóż w dwóch ośrodkach leczenia śmertelność w ciągu 30 dni była wyższa niz w innych

  1. W Lancashire Teaching Hospital było to 28%, ale w przypadku terapi paliatywnej
  2. W Milton Keynes było to 50.9 procent, ale na bardzo małej liczbie pacjentow – wynik ten mógł być przypadkowy.
Źródło: http://www.thelancet.com/action/showFullTextImages?pii=S1470-2045%2816%2930383-7, badanie DOI: http://dx.doi.org/10.1016/S1470-2045(16)30383-7

Jeżeli spojrzymy na wykres przedstawiony w badaniu widać że w obu przypadkach jest to próbka poniżej 10 pacjentów, więc dane są mocno przypadkowe. Co jeżeli sprawdzimy ośrodki, w których badaniem objęto kilkudziesięciu lub ponad 100 pacjentów? Widać, że ten odsetek to poniżej 5%.

Warto jeszcze przytoczyć wypowiedzi prof Dawida Dodwella dotycząca tych wysokich odsetków zgonów:

“It could be data problems, and figures skewed because of just a few deaths, but nevertheless it could also be down to problems with clinical practice.

W wolnym tłumaczeniu: To może być problem z danymi, które są wypaczone z powodu kilku śmerci, albo z problemów z działaniem klinicznym

“I think it’s important to make patients aware that there are potentially life threatening downsides to chemotherapy. And doctors should be more careful about who they treat with chemotherapy.”

W wolnym tłumaczeniu:warto by pacjenci wiedzieli że są zagrażające życiu skutki uboczne chemioterapii, a lekarze powinni być bardziej ostrożni w jej stosowaniu.

2 thoughts on “Chemioterapia zabija połowę chorych na raka? G..wno prawda!

  1. Jeśli to przejaw ignorancji to pół biedy… jeśli z uśmiechem na twarzy przyjąłeś za to profit… obyś się smażył w pikle… na tłuszczach trans!

    W zasadzie nie liczę, że ten komentarz opublikujesz…

    1. No i jest opublikowany. A masz jakieś sensowne argumenty do dyskusji na ten temat, czy tylko życzenia smażenia się w „pikle”?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *